Wykonanie
- Zacznij od wydmuszek: możesz w skorupce każdego jajka nawiercić korkociągiem otworek lub delikatnie stuknąć czubkiem o blat i lekko poszerzyć powstałe dziurki.
- Otworki muszą być na tyle duże, żeby zmieściła się w nich końcówka worka cukierniczego.
- Do jajka włóż wykałaczkę i zamieszaj żółtko z białkiem.
- Wylej zawartość do miseczki.
- Każdą skorupkę wypłucz w środku kilka razy pod bieżącą wodą.
- Potem wszystkie skorupki włóż (dosłownie utop) do solanki (10 dag soli na litr wody) na 30 minut.
- Ponownie wypłucz skorupki w zimnej wodzie i ustaw je dziurką do dołu na ręczniku kuchennym.
- Gdy skorupki wyschną do każdej z nich wlej łyżeczkę oleju i poruszaj nią tak, by olej pokrył wnętrze. Resztę oleju wylej lub przelej do kolejnej skorupki.
- Zrób brownie: w garnuszku roztop czekoladę z masłem.
- Odstaw do przestudzenia.
- Ubij jajka z cukrem na puszystą masę.
- Następnie przy pomocy łyżki wymieszaj jajka z czekoladą, mąką, solą i kakao.
- Gdy wymieszasz całość przełóż ciasto do worka cukierniczego z dość szeroką, okrągłą końcówką.
- Wyłóż formę na muffinki folią aluminiową, tak by jajka mogły stać otworem do góry.
- Ustaw skorupki w formie i do każdej z nich wyciśnij porcję ciasta do 3/4 wysokości jajka. Lepiej dać ciut za dużo niż za mało – ciasto najwyżej wyleje się na skorupkę i można je będzie zdjąć.
- Wstaw jajka do piekarnika rozgrzanego do 180°C na 15-20 minut.
Do przygotowania jajek brownie zainspirował mnie przepis z magazynu KUCHNIA.
Składniki
- do zrobienia wydmuszek:
- 12 dużych lub 16 mniejszych jajek
- olej słonecznikowy do natłuszczenia
- sól
- do zrobienia brownie:
- 2 tabliczki (20 dag) deserowej (posiekanej) czekolady
- 12 dag miękkiego masła
- 3 jajka
- 1 szklanka cukru
- szczypta soli
- 1 szklanka mąki pszennej
- 3 łyżki naturalnego kakao
Pomysł bombowy! tylko trzeba porządnie wyparzyć skorupki – szkoda by było nabawić się Salmonelli 😉
A jakie robi zamieszanie wśród gości! Skorupki można wyparzyć, ale też za chwilę lądują w piekarniku w 180 stopniach razem z ciastem, więc można czuć się bezpiecznie 🙂
Pracochłonne, ale jakie pomysłowe! Zdziwone miny „konsumentów” bezcenne 😀